sobota, 24 listopada 2007

Hakeru ma dziewczynu?

Od pewnego czasu Hakeru w godzinach wieczornych przesiaduje w pobliży samochodu. Zjawisko to nieco mnie zaciekawiło, a nawet zafrasowało, ponieważ miejsce, przynajmniej dla człowieka, niespecjalne jest, niezbyt ciekawe i mało malownicze. Niemniej, gdy wychodzi się wieczorem z domu Hakeru przybiega zawsze stamtąd. Początkowo sądziłem, że może znalazł sobie dobry punkt obserwacyjny na drogę, siedzi, obserwuje lub obszczekuje przechodniów (może nawet ich zjada). Ale nic z tego. Wczoraj zagadka chyba się wyjaśniła. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że po drugiej stronie płotu niby przypadkiem przesiaduje w podobny sposób pies (czy też raczej psica) sąsiadów? Oj mogą być z tego małe czarne... No chyba, że Hakeru jest gejem... W każdym razie miejsce przesiadywania oznacze chyba na mapie "punktem G".

Brak komentarzy: