wtorek, 3 marca 2009

Zakupiana nuda (?!)

Hmm, tak patrze na ten tytuł i dochodze do wniosku, że ktoś się może obrazić. Nie, nie chodzi o to, że Haker napaskudził na nudę ale o zwykłą nudę podczas zakupów. Co jakiś czas idziemy z żonu na zakupu. Ja jestem wózkowy, a żona jest nabieraczem do wózka. Stoje tak, obserwuje otoczenie, nudze się troche w tej obserwacji i dochodze do wniosku, że ów psychologiczny czas oczekiwania na napełnienie wózka po brzeg można skrócić. Z myślą o wszystkich wózkowych nudzących się jak ja proponuje dla zabicia czasu łamaniec językowy z udziałem owoców i warzyw (jeśli się np. jest akurat na takim dziale). Łamaniec polega na tym, że bierze się nazwę owoca lub warzywa i układa się do niego rym. Przy czym treść wiersza ma wskazywać na to, że wybrany owoc/warzywo jest niezbyt świeże. Dla przykładu:
  • grej(p)fruty - co jeden to zepsuty,
  • ziemniaki - zaraz zgnije jeden taki,
  • ogórek - bakterii na nim sznurek,
  • papryka - bakteria na niej fika,
  • na porze - o mój Boże!
  • a na pomidorze to samo co na porze (albo i jeszcze gorzej)
itp.
Dobranoc Państwu!

3 komentarze:

Kasitza pisze...

Ananas - pleśni na nim las
Papryczka pepperoni - nie zniesiesz tej woni :)

Gosia pisze...

mandarynka - bakterii cała skrzynka
pomarańcza- liszaj ją wykańcza
i jeszcze może - gruszka, zjesz i na tydzień do łóżka (szpitalnego oczywiście)

Ciotka Agata z Otwocka pisze...

truskawka - od niej straszna czkawka
śliwka - robaczywa dziwka
jabłuszko - z nim tak samo jak z gruszką