środa, 18 lutego 2009

Wyrzynarka

Ile się może wyrzynać górna jedynka? Wie ktoś może? Ta nasza jakoś tak nieskromnie przekroczyła już wszelkie granice dobrego smaku, bo minęło jej ze trzy tygodnie. Niby coś tam świta, ale tak nie do końca, a dziecko samo nie wie co mu jest i czego chce...
Mama wróciła dziś od lekarza w podejrzanie dobrym humorze (pewnie dlatego, że z powodu kolejek następna wizyta u kardiologa dopiero za cztery miesiące, jak to mama z przekąsem skwitowała swym ulubionym powiedzonkiem "-Jak dożyję.") i opowiedziała mi, że stała w kolejce do EKG razem z pięćdziesięcioma innymi pacjentami i zgadała się z taka jedną panią, że ona tez siedzi z wnukiem. Tamta opowiada mamie "-Pani, ja nic nie mogę. Smoczka dać - nie wolno - kołysać - nie wolno, tylko do łóżeczka odłożyć." A mama na to "-Skąd ja to znam... - Naczytają się w tym komputerze i nic tylko dziecko krzywdzą." I co z tego, że ja taka dumna, że od trzech tygodni Michał jest bezsmoczkowy, jak ssie pieluchę, co jest niechybnym znakiem tęsknoty za kawałkiem silikonu...A czy ja jej zabraniam go kołysać?! Ech, te tarcia na temat wychowania dzieci...
A na kursie powinnam się powoli rozglądać za stażem (jakbyście słyszeli o jakiejś fajnej firmie, co chce totalnie za darmo, pracownika na trzy miesiące to dajcie znać, bo przynajmniej po google analytics widać, że czasem tu bywacie). Zakończyłam dziś część teoretyczną i od poniedziałku trzy dni kursu komputerowego. No może się czegoś nauczę...
A jutro gra Lao Che w Świdniku a myśmy nie kupili biletów...
A Jednemu Takiemu jeszcze raz "sto lat..sto lat" (może to kiedyś przeczyta..)

2 komentarze:

anna p. pisze...

Goha nie krzywdzcie dziecka:) Nasze sie przeziebilo i lekarz zalecil noszenie ile wlezie coby sie mu lepiej oddychalo. I cale wychowanie diabli wzieli:) Ale Babcia jaka zadowolona:) Pozdrawiamy

Gosia pisze...

No tosz przecież ja go noszę aż do obrzydzenia, tylko, że smoczek odstawiłam...